niedziela, 12 września 2010

A potem, kiedy wspomnę, jeśli wspomnę Cię
Zawładnie mną ochota zgłębić myśli
A potem kiedy wspomnę, a że wspomnę wiem
Tak trudno mi zrozumieć będzie powód, że

Widzę jak owszem
Widzę jak owszem
To bez znaczenia i to nieistotne
Jak wszystko waży mniej i nie przybliża się
Widzę jak małe, nieidealne
Nocne niebo o ile znaczy mniej,
Nie urodzajne, nie nawołuje mnie
Widzę jak owszem, to nieistotne
Nieważne, niepiękne, wyblakłe i

To nie istotne z perspektywy absolutu.



Zapomnę. Zapomnisz. Zapomnimy... prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz